Zdarzyło mi się parę razy korzystać z usług cór Babilonu, mówię to otwarcie i nie mam z tego powodu raczej* rozterek moralnych (jeśli już, to rozterki finansowe, bo w zdecydowanej większości przypadków usługa była słaba). Od zawsze w sumie też uważałem, że prostytucja to zawód jak każdy inny; owszem, przypuszczam, że 99% prostytutek wybrałaby inny (nawet nieco mniej płatny), gdyby miała wybór, nie czyni to jednak tego zawodu jakimś gorszym czy godnym potępienia czy tam coś. Co więcej, uważam że czasami może być to wręcz działalność bardzo korzystna społecznie - przez dostarczenie usługi seksualnej ludziom, którzy mają bardzo małe szanse na związek/ONS (na przykład niektórzy niepełnosprawni).
Przypadkiem, klikając bezmyślnie w jutubie, trafiłem dziś rano na ten materiał:
VIDEO
Polecam obejrzeć, ciekawe przemyślenia.
Padło w tym filmie 10 zarzutów przeciwko legalizacji prostytucji:
Legalizacja to prezent dla alfonsów, handlarzy ludźmi i szeroko rozumianego seks-biznesu
Legalizacja prowadzi do zwiększenia zjawiska handlu ludźmi
Legalizacja nie prowadzi do “ucywilizowania” seks-biznesu, a jedynie do jego ekspansji
Legalizacja, paradoksalnie, powoduje wzrost zjawiska prostytucji nieregulowanej/ulicznej/nielegalnej
Legalizacja prowadzi do wzrostu zjawiska prostytucji dziecięcej
Legalizacja wcale nie powoduje zwiększenia ochrony prawnej kobiet w tym biznesie
Legalizacja powoduje wzrost popytu na seks-usługi (ten argument w sumie jest słaby)
Legalizacja wcale nie prowadzi do poprawy sytuacji zdrowotnej sexworkerek/sexworkerów
Legalizacja nie poprawia sytuacji kobiet jeśli chodzi o wybór ścieżki życiowej
Przeważająca większość sexworkerek jest przeciwko legalizacji/dekryminalizacji.
Szczegółowe omówienie tych punktów można znaleźć tutaj , w większości są one poparte statystykami.
No i teraz już w sumie nie wiem czy jestem aż tak bardzo za legalną prostytucją.
A Wy co myślicie, najmilsi parafianie?
raczej nie mam rozterek, a nie w 100%, bo do dziś nie mogę się pozbyć wrażenia, że jedna z pań była nieco naćpana (objawy wskazujące na używanie helupy, chociaż nie zauważyłem na jej ciele nigdzie śladów po wkłuciach). Chciałbym wierzyć w mniejsze zło - że po prostu jest ćpunką z własnego wyboru, a nie że ktoś ją do tego zmusił