Witam w ten piękny październikowy poranek!
Panowie w tym temacie chciałbym podyskutować na temat… Jakżeby inaczej naszych (i nie tylko) myszek, sytuacje bardzo życiowe, które dotyczą każdego z nas. Nie chodzi mi tylko o kobiety w związku z wami ale może zdarza się wam testować przyjaciółki, siostry, kuzynki, żony znajomych/mężczyzn z rodziny*?
Chodzi mi o to w jakim celu to robicie, jakie są wyniki obserwacji, wasze wnioski i ewentualna wasza reakcja?
Ja zacznę od porównania dwóch panien, z którymi spotkałem się niemal równolegle i jedną odpaliłem a z druga spotykałem się jeszcze kilka miesięcy. Test polegał na sprawdzeniu czy Pani poczuwa się do płacenia za siebie czy szuka frajera. Ja nie mam problemu ze stawianiem, ostatnio byłem z kumplami w barze to za jedną kolejkę zapłaciłem 140 złotych, więc nie o skąpstwo chodzi a o podejście kobiety do nas i naszych zasobów.
Pani numer 1 spotkanie na piwko i pizzę, wcześniej było jedno na spacer i pogaduszki. Ja kupiłem jakąś niby najostrzejszą pizzę i 2 piwa, koleżanka zamówiła 2 piwa smakowe. Jak przyszło do płacenia to zniknęła w toalecie “przypadkiem”, oczywiście ja jako dobry miś zapłaciłem za te jej dwa piwa te śmieszne 12 złotych (większy napiwek dostała kelnerka swoją drogą fajna dupa, Ukrainka, bardzo sympatyczna). Pożegnaliśmy się i Pani dostała “ghosting”, oczywiście pisała z pretensjami, dlaczego tak przestałem się odzywać ale wszystkie próby kontaktu zostały zignorowane przez moją skromną osobę.
Pani numer 2, spotkanie na Gdańskiej starówce w czasie jarmarku świątecznego. Miły spacer, gadka się klei panna nie zamula. Idziemy do stoiska z grzańcem. Sydney proponuje, że kupi grzaniec w ilości sztuk 2, dla mnie i dla koleżanki (żeby nie było hehe). Gdy chciałem wypić drugą kolejkę grzanego trunku pani kategorycznie chciała “odstawić” nawet chciałem ją przekonać, że przecież mogę kupić drugą, uparcie postawiła na swoim, czym zaplusowała. Z tą panią spotykałem się jeszcze z pół roku ale finalnie puściłem ją wolno, żeby nie marnować jej czasu, ponieważ zachowywała się w porządku wobec mnie. Ja od swojego ostatniego LTR, który zakończyłem w roku pańskim 2018 w stałe związki z kobietami nie wchodzę już.
Jaki z tego wniosek zapytacie? A no prosty, można na tej podstawie wywnioskować podejście Pani do pieniądza i do ciebie, czy traktuję cię poważnie, czy tylko chce “brać” w zamian dając czasem dupy. Oczywiście to jest wczesny etap i nie wolno na tej podstawie stawiać jednoznacznej diagnozy, ponieważ Panie potrafią pięknie grać w okresie “wersji demo”, no ale jeżeli gra i się stara to znaczy, że jest nami mocno zainteresowana, mówiąc łopatologicznie z jakiegoś powodu się jej dany mężczyzna podoba. Więc mamy sito dla panien zainteresowanych wami a nie tylko waszymi zasobami, jak wiadomo przypadki umawiania się na randki w celach konsumpcji na koszt frajera nie są takie rzadkie.
*- Nie, nie zboczuchy, nie chodzi o ruchanie kobiet będących w związku z waszym znajomym/kuzynem/wujkiem/bratem/przyjacielem czy będących spokrewnionymi z wami. Może ktoś z was widział, ze Pani daje “żółte sygnały” i chciał po prostu upewnić się z kim tak na prawdę ma do czynienia, kto skrywa się pod pozornie miłą i serdeczną maską.
Zapraszam do dyskusji!
Z wyrazami szacunku
Sydney