Cześć chłopaki.
Zakładam temat aby się poradzić, przyswoić jakieś wskazówki, za które oczywiście jestem wdzięczny.
Otóż, pracuje w firmie zajmującej się sprzedażą pewnego surowca.
Jestem tam handlowcem. Do tego logistyka, negocjacje cenowe itd.
Szukam czegoś innego. Czegoś w czym mógłbym wykorzystać swoje umiejętności.
-Mam gadane
-Znajomosc języków obcych na wysokim poziomie
- Doświadczenie w handlu
-Dobrze rozwinięte umiejętności miękkie.
Co mnie boli?
Zarobki, praca stacjonarna.
Z natury jestem nadpobudliwy. Im dłużej w jednym miejscu tym gorzej.
Dlatego wkurwia mnie po czasie praca przy biurku. Wiem że temperament ma wpływ na to że nie umiem wysiedzieć w jednym miejscu. Ale siedzenie na dupie mnie nudzi i czuję że to nie dla mnie. A to tylko jeden z aspektów niezadowolenia.
Potrzebuje wyzwań. Czegoś gdzie mógłbym się sprawdzić. Siedzenie przy komputerze mi tego nie daje. Albo daje, tylko w bardzo okrojonych rozmiarach…
Zarobki. Rozumiem że żyje w takiej a nie innej strefie ekonomicznej. Ale wiadomo, za umiejętności trzeba płacić. To mnie boli że w Polsce proponują mi słabe wynagrodzenie.
Dlatego odechciewa mi się zapierdalać, kiedy mam świadomość że dostanę za to znacznie mniej niż na zachodzie.
Nie widzę się jako przedstawiciel. Mimo umiejętności które sprawdziły by się w takiej pracy. To kompletnie się tam nie widzę.
Tj. zapierdalanie autem i namawianie ludzi do kupna polisy na życie…
Raczej wszystko zdobywałem metoda prób i błędów.
Próbowałem różnych rzeczy. Ale narazie nie znalazłem swojego miejsca.
Swego czasu rzuciłem pomysł o doksztalcanie się w kompletnie innej branży. Tj. budownictwo. A konkretnie montaż.
Ale narazie stoję z tym tematem na rozdrożu.
W grę wchodzi jedynie Polska. Chyba że znalazł bym coś dla siebie za granicą, to musiałbym mocno to przemyśleć.
Co powiecie?
Mam 32 lata. Czy na pewne rzeczy nie jest już za późno?