JAL Tym bardziej, że nasze społeczeństwo raczej przedsiębiorców nie cierpi, więc z ich nieszczęścia nikt sobie nic nie robi, albo wręcz się na nie cieszy.
Przedsiębiorca=złodziej. Tak to wygląda w Polsce. To taka komusza mentalność.
Przedsiębiorca to człowiek, który widzi szansę tam, gdzie inni widzą problem. Dzięki temu jest w stanie stworzyć dla ludzi wartościowe rozwiązanie i je najzwyczajniej sprzedać. To musi budzić zawiść.
Dalej myślenia wygląda tak że biznesmen kojarzy się z gościem który siedzi na dupie i nic nie robi '‘a ja na niego pracuje’'.
I najważniejsze, ludzie zawsze traktują gorzej kogoś komu się lepiej powodzi.
Zakładając działalność w Polsce jesteś automatycznie traktowany jak przestępca.
Teraz warto sobie zadać pytanie. Czy władza jest pro-polska, czy nie, skoro wprowadza taki system który obciążą przedsiębiorców do takiego stopnia że Ci albo rezygnują z biznesu, albo przenoszą go gdzie indziej.
Prosta logika. W Niemczech bynajmniej w kwestii prowadzenia biznesu do nie dawna (nie wiem jak teraz) system był tak ustawiony żeby przedsiębiorca '‘nastukał’' jak najwięcej.
W Polsce jeszcze do niedawna było tak, że jeśli Pani Grażynce czekolady nie przyniosłeś, to Ci czegoś nie podbije, albo nie puści dalej 🙂
Z drugiej strony mentalność przedsiębiorcy też zostawia wiele do życzenia.
W Polsce, kosztem pracowników Pan Janusz kupuję sobie Mercedesa, zapominając o tym że jeśli doinwestuje załogę, to zacznie ona pracować lepiej, wydajniej. Co przełoży się na jakość wykonywanych usług, co znowu przełoży się na większe dochody.
Pan Janusz, chcę po dwóch miesiącach jeździć na Seszele. Budowanie marki, firmy trwa latami. Wymaga to wiedzy, cierpliwości i determinacji.
To wszystko ma wspólny mianownik. MENTALNOŚĆ.
Polska mentalność to połączenie genów potęgi państwa Polskiego w zeszłych wiekach, i genów typowego komucha.
Zawiść i zazdrość bierze się z wiecznej biedy, spowodowanej kulawą polityką wielu rządzących w naszym kraju na przestrzeni wieków, nie umiejętności wykorzystywania wielkich zwycięstw militarnych.
Wieczne waśnie między sobą o podział łupów, sprytnie rozgrywane przez Niemca czy Rosjanina.
Ważne jest położenie geopolityczne. Polska potrafiła wykorzystać swoje położenie, jak to świetnie zrobił na przykład Stefan Batory. Innym czynnikiem w kształtowaniu się mentalności jest religia.
Na Zachodzie dominowała etyka protestancka, w Polsce katolicyzm. Różnica polega na tym że protestanci wierzą że bogactwo zbliża do Boga, katolicy że odwrotnie.
Dodać tu należy, że z tak ukształtowaną mentalnością współgra polska wersja katolicyzmu sprzęgniętego doskonale z ideologią sarmacko-feudalną. Kościół katolicki w I RP był największym instytucjonalnym feudałem i posiadaczem ziemskim, który poprzez swą naukę, m.in. takie sentencje jak: „życie jest cierpieniem”, „trzeba nieść swój krzyż”, „cierpiąc na ziemi, zapracowujesz na zbawienie i pobyt po śmierci w niebie”, „władza pochodzi od Boga” itd. utrwalał postawy niewolnicze, zgodę na wyzysk oraz poddaństwo, a przez to – aprobatę paternalizmu pańskiego i trwanie tzw. ludu w uniżeniu.