Wojna Stuletnia - dzieje ponad stuletnich zmagań militarnych francusko-angielskich u schyłku średniowiecza.
Rok 1337.
Księstwo Gujenny, należące do królów angielskich, zostało skonfiskowane przez króla francuskiego Filipa VI.
Anglicy się wkurzyli i odpowiedzieli ogniem. Mieli lepiej rozwiniętą flotę, pomoc z Niderlandów, z którymi mieli umowy handlowe i zobowiązania feudalne.
Rozpoczęły się najazdy na ziemie francuskie, wtedy bogate i dobrze rozwinięte gospodarczo. Co rusz angielskie statki wyładowywały swoje wojska na ziemi francuskiej. Nawet francuskie rycerstwo połączone wasalnymi zależnościami walczyło po stronie Anglików. Są historycy twierdzący, że to właśnie ta wojna wytworzyła narodowości (szczególnie francuskie) w Europie.
Był to też okres, który stworzył zmiany na arenie wojskowości. Do gry wkroczyli łucznicy a stare sprawdzone rycerstwo ciężkozbrojne zaczęło odchodzić w cień. Rozpoczęła się też era artylerii i oblężeń a stare dobre pojedynki rycerzy na koniach zaczęły zanikać.
Starcia pod Crecy, Poitiers i Anzicourt to dla Anglików niemalże święta narodowe, niszczące francuską potęgę. Z kolei dla Francuzów dokonania Joanny D’Arc, Bertranda Du Guscelina czy królów Karola V i Karola VII to również moment do świętowania.
Jak pisał ówczesny kronikarz Jan Froissard - ‘by wielkie dokonania wojenne nie zostały zapomniane w następnych pokoleniach, by sławne czyny rycerskie trwały w pamięci potomnych obu walczących stron.’ - Trochę przesadzone ale oddające ducha tamtych czasów, bądź co bądź obejmujących także bitwę pod Grunwaldem.
Ale po kolei… W 1314 roku na stosie płonie wielki mistrz zakonu Templariuszy Jakub de Molay, skazany przez króla Filipa IV Pięknego (być może niektórym znany z bardzo dobrego serialu o Templariuszach). 14 lat później umiera jego ostatni syn Karol IV. Baronowie wybierają na tron Filipa Valois (Walezjusz).
c.d.n.