Zapytam przewrotnie - dlaczego chciałbyś być bardziej produktywny? Co miało by Ci to dać? Nie chodzi mi o rzeczy zewnętrzne typu “wincyj kasy”, a Twoją wewnętrzną korzyść.
Czy nie jest tak, że czujesz się bardziej wartościowy i godny miłości jedynie wtedy, gdy coś robisz i jesteś użyteczny dla innych ludzi?
Czy nie jest tak, że widząc osoby, które mają zapełniony dzienny kalendarz tzw. “ważnymi rzeczami”. odbywają “ważne” spotkania z tzw. “ważnymi ludźmi” czujesz się od nich gorszy, mniej męski, masz poczucie, że “marnujesz życie”?
Czy nie jest tak, że pytany o to, co porabiasz ostatnio masz poczucie, że musisz wymienić mnóstwo rzeczy, bo odpowiedź “nic” mogłaby Cię narazić na jakieś przykre konsekwencje?
Czy nie jest tak, że Twoje ego karmi się tzw. “sukcesami” i “osiągnięciami”?
Zanim zaczniesz się zastanawiać jak być bardziej produktywnym przemyśl dobrze powyższe pytania.
Może stwierdzisz, że w sumie wcale tego tak naprawdę nie chcesz i lepiej będzie zwyczajnie odpocząć w wolnym czasie.
Jest taki fajny cytat Nisargadatty Maharaja:
Większość działań ludzkich jest bezwartościowa, o ile nie wręcz destrukcyjna. Działając pod wpływem żądzy lub strachu, nie można zrobić nic dobrego. Dlatego powstrzymanie się od robienia zła powinno poprzedzać czynienie dobra. Stąd potrzeba wstrzymania wszelkiej aktywności na czas niezbędny do zbadania własnych popędów i motywacji, ujrzenia całego fałszu w umyśle, oczyszczenia się ze szkodliwych iluzji. Dopiero wtedy można podjąć działania.
Polecam też…kreskówkę, “Co w duszy gra?”. Bardzo pięknie pokazane co to znaczy “cieszyć się życiem”.
Zeki co robicie w życiu produktywnego?
Dzisiaj rano przed pracą ulepiłem z córką dwa bałwanki na balkonie. Mieliśmy przy tym dużo radochy, spędziliśmy wspólnie chwilę czasu, byliśmy ze sobą blisko. Chuj tam, pochwalę się: