@Zeki każdy ma swoją strategię, każdy robi swoje.
Ja na przykład swoje byłe spuszczam w kiblu momentalnie. Rozstaję się z babkami - ostatnio coraz częściej - i traktuję jej jako rozczarowania. A po co takie rozczarowania trzymać na koncie?
Pamiętaj, że pamiętasz i wspominasz swoją byłą z tych wspaniałych, dobrych chwil, aspektów. Chcesz wrócić do tych rzeczy.
Tymczasem po pierwsze - tamtej kobiety już nie ma. Jest starsza, inna, mniej lub bardziej doświadczona życiem.
Po drugie - jakieś względy powodowały, że nie jesteście razem. I one nie zniknęły tylko dlatego, że teraz sobie życzeniowo myślisz, jaka to fajna była dziewczyna w przeszłości i jak dobrze byłoby znowu zakosztować tego miodku.
Z drugiej strony dam Ci taki przykład. Spotykam się teraz z babką, która z kolei ma zwyczaj pisać sobie z jakimiś kolegami. Chyba nawet i byłymi. Ta sama babka wije się przy mnie ze śliskimi udami i śpiewa mi bezwstydne pochwały. Zarazem piszą do niej jacyś kolesie. Ja jej mówię - chcesz, to sobie pisz; tak długo, jak z nimi nie sypiasz, proszę bardzo.
Zatem niech sobie pisze. Ostatnio mam nawet pomysł, czy jej nie popieprzyć w czasie, gdy będzie pisała.
Powiedz mi, po co oni do niej piszą, jeśli nie mają nic z relacji romantycznej, w szczególności seksu? Mnie osobiście szkoda czasu i energii na interakcję z kobietą, jeśli nie prowadzi to do mojej satysfakcji.
Jak już piszesz do byłej z którą się dobrze gził i brakuje Ci tego, to piszże po to, żeby się znowu gzić. Chyba, ze wolisz żyć złudzeniami i marzeniami - to proszę bardzo, takich (zob. wyżej) też potrzeba. 🙂