Bądź mężczyznom, weź się w garść xD
Sorry nie mogłem się powstrzymać 🙂
Ale czasem mam wrażenie, że tak w skrócie wyglądają niektóre porady w internetach 🙂
A tak na poważnie, też mam tą przypadłość. Mi pomaga w sumie coś co się nauczyłem na szkoleniu z organizacji czasu.
Mam swojego excelka, “ze swoim rzeczami” i mam tak zakładkę na randomowe myśli czy konkretne problemy.
Jeśli sobie coś zapiszesz, to po części możesz się od tego uwolnić, bo wiesz, że to sobie już zapisałeś i wiesz że nie zapomnisz i można do tego wrócić, a z czasem, można to grupować, kategoryzować, co pomaga czasem mieć lepszy wgląd w okół czego twoje myśli krążą i dlaczego. Czasem coś się da z tego chaosu ulepić, co ma ręce i nogi, chociaż nie zawsze.
Czasem jak czuje, że mam jakiś większy problem odnośnie jakiegoś tematu, to fajnie pomaga zebrać myśli i wyrobić sobie jakiś spójny pogląd na dany temat, albo przynajmniej jakoś ciut lepiej zorganizować, gdzie twoje myśli uciekają.
Chociaż, przyłapałem się na tym, że przeważnie do tego nie wracam, ale ciekawszym odkryciem było, że niektóre “odkrywcze spostrzeżenia” odkrywam więcej niż raz, jakby samo spostrzeżenie i odnotowanie wcale się nie przekładało na zrozumienie, ale było tylko takim jakby “chwilowym stanem świadomości”..
Generalnie ja przynajmniej uważam, że to jest niemożliwe do uniknięcia. Za dużo problemów, świat się wali, kryzys goni kryzys, nie wiadomo co to za chwilę będzie. Chyba naturalna reakcja na poczucie, że tracisz kontrolę.. no bo nie ukrywajmy ostatnie lata raczej nie uczą nas, że przyszłość jest coraz pewniejsza.. no chyba, że jesteś skrajnym pesymistom, to wtedy możesz mieć nadzieję, że będzie lepiej niż myślisz, chociaż nie koniecznie 🙂