Kasia Nie tym razem kochany, nie tym razem
To do następnego 😃
Zeki Weszła w relacje z pewnym założeniem, natomiast rozczarowanie bierze się chyba zawsze z oczekiwań
Ja miałem jakiś czas temu taką koleżankę poznaną w robocie, która mi prawie w dupę nie weszła, jako osoba byłą spoko, chociaż byli tacy co się jej bali, ale ja miałem wyjebane.. Byłem miły, byłem w porządku, ale wcale nie bardziej, niż jak do kolegi, z którym wylądowaliśmy w tym samym gównianym projekcie.
Od czasu do czasu puszczałem do niej teksty, które miały ją nakierować na pewien tor myślenia typu, na przykład, że “ten a tamten kolega, to Cię chyba ją lubi” albo “A skąd mam wiedzieć, czy mnie zaraz nie zaczniesz nienawidzić”..
Ale wiadomość nie została przetworzona..
Ja się dowiedziała, że nasz status nigdy nie zostać z-upgradowany do czegoś więcej niż “koleżanka”, to się tak spięła, że aż sam poczułem kłucie w żołądku.. To był ostatni raz kiedy rozmawialiśmy..
Tak, że problem jest generalnie taki, że kobiety są bardziej selektywne “bo mogą”, bo na pewnych płaszczyznach to one rozdają karty, ale jeśli już one zaczną kogoś lubić, a ten ktoś nie chce, to jest kurwa śmieciem, gejem i mógł by zdechnąć..
Tak ja to widzę..
Ale jak by to tak popatrzeć od drugiej strony, po co w ogóle “zacieśniać” relację z kobietą, z którą nie ma się chemii?
Tyle, że problem jest taki, że nie od razu wiesz o kimś wszystko. Nie raz mi się zdarzyło, że na początku wydawało mi się, że ktoś mnie lubi, a później był lód..
Tyle, że to nigdy nie wiadomo o co chodzi. albo ktoś mógł cię bliżej poznać i coś mu się nie podobało.
Albo chciał się dowartościować, czy uda mu się Ciebie “przekabacić” na swoją stronę, tak dla sportu, albo ego boosta.
Albo jakiś życzliwy człowiek, ze szczerymi intencjami szepnął tej osobie słowo albo dwa na twój temat..
Tak czy inaczej, nie jest to raczej przyjemne, bo nie rozumiesz czemu.. więc nie rozumiesz czy to twoja wina, więc gdybyś mógł cofnąć czas to byś w tą relację nie wszedł.. Ale z drugiej strony, jeśli nie wchodzisz w relację, to nigdy ich nie nawiązujesz, no to jak nawiązać relację?
Chyba nie da się inaczej, niż się otworzyć i liczyć, że tym razem nie dostaniesz noża w plecy.. Nie widzę innej opcji…