leto Angażowanie jakiegokolwiek ego z reguły jest zbędne.
No ja wiem, tak to nazwałem.. Bardziej mi chyba chodziło o pewien strach przed erozją więzi emocjonalnej..
Tak mu też mówiłem, że jedną ze strategii może być pokazanie, że ma na to wyjebane, tylko jak pokaże, że mu nie zależy, to w sądzie żona na pewno przyklepie, że “widzi drogi sąd, nawet mu nie zależało, bo to zły tatuś był”..
Daenerys Ja bym na miejscu tego Pana zadała sobie pytanie: co mu da, że zablokuje wyjazd żony z dziećmi i jej partnerem na wspólne wakacje?
Obcy facet będzie grał jego role ojca, na jego własnej “warcie”?
Łatwiej się to mówi i analizuje, niż przeżywa samemu.. no jakby empatyzując z kolegą “to są kurwa przecież JEGO dzieci”..
No i taki fakt faktyczny, chyba żaden ojciec nie będzie dbał o cudzie dzieci bardziej niż o własne.. Robisz swoje, ale poziom zaangażowania, nigdy nie będzie taki jak u ojca biologicznego, to znaczy “dobrego ojca”, bo wiadomo, że z rodzicami bywa różnie 🙂 .. Tak już jesteśmy “hardwired”, tak mi się wydaje..
Daenerys Czy chce to zrobić aby dopiec żonie czy ma jakieś racjonalne pobudki do tego?
Racjonalne? Kobieto opanuj siem xD
Wyobraź sobie, że twój facet, na twoich oczach całuje się z jakąś obcą laską przy wszystkich waszych znajomych, to jest ten level upokorzenia. I teraz, ja Ci mówie.. Ale @Daenerys, nie denerwuj się, przecież nic nie możesz zrobić 🙂
Możesz mu na przykład wydrapać oczy 😃.. metaforycznie rzecz jasna 🙂
Daenerys Czy nie obawia się, że jak do tego dojdzie to żona “zemści” się robiąc mu czarny PR w oczach dzieci?
A skąd podejrzenia, że już nie robi czarnego PRu? Z tym, że istnieje ryzyko, że teraz po prostu robi go “ot tak sobie”, ale jakby jeszcze się porządnie wkurwiła, to by się mogła bardziej postarać..
Daenerys Czy warto zaostrzać konflikt z tego powodu?
Jakby żona nie chciała zaostrzać, to by go spytała najpierw o zdanie, czyż nie? To są w końcu też jego dzieci..
W sumie, nawet gdyby nikogo nie miała, to chyba powinna spytać czy może, mimo, że “się jej należy”, bo to jednak dwa tygodnie, ale co ja tam wiem o przyzwoitości 🙂
Daenerys Przecież po rozwodzie nie będzie miał nic do powiedzenia z kim jego dzieci będą spędzały wakacje. Wcześniej czy później zapewne i tak dojdzie do sytuacji, że była żona pojedzie na wakacje z dziećmi i swoim nowym partnerem.
No tak, tu masz racje, i to jest świetne uzasadnienie.. Tak mu właśnie powiedziałem, że w zasadzie najgorsze w zdradzie jest strach przed zdradą, a jak już zdrada nastąpiła, to kolejne w zasadzie nie mają znaczenia.. A skoro mleko jest rozlane, to w zasadzie nie ma nad czym już płakać.. Ale jak Cię łapią emocje, to mija trochę jak opadną i wróci rozsądek, łatwo kogoś oceniać, ale już sam się przekonałem wiele razy, że tam gdzie zaczynają się emocje, to kończy się logika..
On gdzieś tam pod skóra czuje, że nie może nic zrobić, dlatego chciał sobie pogadać, zawsze to świeże oko patrzy inaczej..
Daenerys A tak od strony prawnej to chyba nie ma możliwości zablokowania takiego wyjazdu, jeśli wakacje są w Polsce.
Nie wiem gdzie są, ale jak są nie w Polsce, to wydaje Ci się, że może być na to paragraf?
Themotha Nic. Jest ubezwłasnowolniony w tej sytuacji jak małe dziecko.
No właśnie, ale skoro żona stawia go przed faktem dokonanym, to technicznie może postawić ją przed innym faktem dokonanym wcześniej, czyż nie? No ja wiem, że to będzie zakrawało o dziecinadę.. ale technicznie, na to chyba też nie ma paragrafu.. Tak sobie tu głośno myślimy, ocenę pomysłu zostawmy sobie na “za chwile” 🙂
Co żona powie, że “wysoki sądzie, ja wiem, że on zrobił to złośliwie”?
Ale a propos dziecinad, przecież to klasyczny motyw filmach, że facet przyłapuje żonę z obcym facetem w łóżku i puszczają mu nerwy.. Tak, że to nie jest tak, że nie może nic zrobić.. Problem jest taki, że nie może zrobić nic sensownego 😃
leto Trzeba też wziąć pod uwagę - moim zdaniem - że dzieci to (częściowo oczywiście, w zależności od wieku) autonomiczne jednostki, i niezależnie od relacji na liniach rodzic-drugi rodzic-nowy partner jednego z rodziców, mogą wybierać, z kim chcą spędzać czas.
W niektórych krajach mogą też sobie wybierać płeć.. więc jakby, nie zawsze, to co dziecko wybiera, jest słuszne i właściwe..
Dzieci pewnych rzeczy nie rozumieją, i konsekwencją tego może być to, że tracą więź z ojcem, ale w zasadzie mogą tego nie widzieć, bo to są dzieci. Z ich punku widzenia, może to oznaczać, że “jadą z mamą i z tym nowym panem, bo rodzice się kłócą”.. Hmm, ale faktycznie mógłby gdzieś na boku spytać małego, czy na pewno chce jechać.. Gdyby powiedział, że nie chce, bo nie rozumie tego co się dzieje, to była by jakaś podkładka pod dyskusje..
Ale równie dobrze ona może zignorować wybór dziecka, bo jest rodzicem..