Baelish za postawienie jakiejś granicy i wyegzekwowanie jej.
Ciekawe dlaczego… heheheheheheh
A to niby ja jestem cyniczny i interesowny…ciekawe skąd ja się tego nauczyłem. :>
Baelish Po prostu przedstawiam kobiecy świat, z własnej perspektywy, który poznałem dzięki kilkunastu czy tam kilkudziesięciu randkom na przełomie ostatnich 5 lat
Też zauważam podobne analogie a spotykałem się z pannami w wieku 18-30 jeżeli już brałem się za randkowanie.
Nawet powiem więcej im kobieta bliżej 30 tym statystycznie gorzej, wolę te poniżej 25 lat.
Pomijając aspekt wizualny to są jakieś takie bardziej…hmmm wyluzowane? Mniej interesowne i bardziej spontaniczne?
W ogóle czuć od nich taką miłą energię, wigor.
Mam obecnie dwa przykłady, moja fryzjerka lat 20, bardzo sympatyczna i koleżanka z pracy lat 23, też dobrze mi się z nią gada. Nie jest tak, ze ja nienawidzę wszystkich kobiet(to do kolegi @Johnny ), ja nie lubię tłuków, więc siłą rzeczy nie dogaduję się z jakimiś 80% społeczeństwa.
Starsze laski wydają się być bardziej spięte, jakby się gdzieś im bardzo spieszyło, tak jak gdyby czas dla nich szybciej płynął.
Baelish Facet bez atrybutów bogactwa i pieniędzy dla większości kobiet w wieku 35 do 40+ to mocne 3/10
@Johnny to miałem na myśli pisząc kiedyś o sobie per 5/10, to bardziej wynikało ze średniego “odbioru” kobiet z jakimi się zadawałem. Nic ponad to, obiektywnie to ja wiem jak to wygląda. xD
Baelish “Mężczyźni chcieliby kobietę, inteligentną, pracujaca, ładna, zaradna, zadbaną tylko wtedy naprawdę po co jej facet? Dla wątpliwej przyjemności?”
Moim zdaniem to jest już racjonalizacja, postawiła sobie poprzeczkę za wysoko i teraz już nawet nie ma kogo odrzucać.
Dziwnym trafem najbardziej nieszczęśliwą grupą i spożywającą najwięcej antydepresantów są takie właśnie kobiety “sukcesu”. XD
Oczywiście ona na bank spełnia pogrubione wymogi…W SWOJEJ GŁOWIE. XD