Johnny Poważnie zakładasz, że istnieje jakakolwiek szansa na to, że ten obszar życia zostanie zawłaszczony przez seks-lalki, jeśli nie zostaną one zakazane?
Zawłaszczony? Nie.
Zdominowany wśród absolutnych beciaków? Jak najbardziej.
Johnny Moim zdaniem typowy, przeciętny facet prędzej obniży swoje wymagania i znajdzie sobie realną osobę do współżycia niż nabędzie gumową przyjaciółkę.
Kiedy ostatni raz miałeś kobietę, którą mogłeś ruchać kiedy chciałeś, tyle razy ile chciałeś i co najważniejsze, nie musiałeś potem coś dla niej zrobić za ten szczodry “dar” wystawienia Ci dupy? 🙂
Johnny Tak, również za cenę codziennych awantur, narzekania, marudzenia, roszczeniowości, fochów i nieporozumień.
Tak bo większość facetów to simpy i się tymi dramami przejmują - a co za tym idzie, w tej chwili jednostki którym kobieta przekracza granice skaczą z mostów albo zapijają się na śmierć, niszczą życie sobie i innym w spirali zniszczenia. W rzeczywistości z lalkami - nie wszyscy ale część - po prostu da sobie z kobietami spokój całkowicie i kupi sobie substytut.
To ten sam efekt co stare panny i dildo jak to zacnie @Sydney zauważył. Tak długo jak taka kobieta nie jest zdesperowana by mieć dzieci, zadowala się po prostu elektrycznym przyjacielem i wypada z rynku.
Johnny OF to nie tylko seks i KZ (gdyby chodziło wyłącznie o to ludzie korzystaliby z darmowych pornoli), ale i pokrętny sposób na zaspakajanie potrzeb emocjonalnych (“jestem dla niej ważny, bo wymówiła moje imię”).
OF to bardzo specyficzne zjawisko bo tak jak zauważyłeś, gra na wbudowanej w męskość funkcji obrońcy/żywiciela. A tak długo jak facet myśli tylko chujem - kobieta może go naciągać bez końca (no chyba, że konto zaryje o dno).
Johnny Większość z nas potrzebuje innych ludzi dla własnego zdrowia psychicznego.
Jedno nie wyklucza drugiego. Stare panny, które na dobre weszły w związek z wibratorem nadal mają koleżanki i wychodzą na miasto w nadziei, że może trafi się przystojny, bogaty i najebany desperat…
Johnny Zadbany i ogarnięty zawodowo facet zawsze znajdzie sobie kobietę.
Znaleźć znajdzie ALE znam sporo zaradnych i inteligentnych gości, robiących dobry hajs na co dzień - a jednocześnie dających po sobie jeździć kobiecie, z którą są. A bo dzieci, a bo wspólny kredyt, a bo coś tam. Pomijam już barierę wyjścia z takiego związku, ale gdy już wyjdziesz - to taka lalka mogła by być wręcz narzędziem terapeutycznym.
Johnny Nawet niezadbany i nieogarnięty jest w stanie sobie ją znaleźć.
Jak wyżej, z tą zmianą, że szanse niepowodzenia większe bo zasoby mężczyzny są mniejsze o zaradności nie wspominając.
Johnny Jeśli chce mieć kobietę idealną, z własnym mieszkaniem, z nieskazitelną przeszłością, bez braków z dzieciństwa, traum związkowych, pryszczy na dupie i okresu no to sam musi być kurwa topowym samcem i samemu oferować jej podobny pakiet. TRANSAKCYJNA NATURA ZWIĄZKÓW, DZIFFKO!
I ile z takich niezależnych kobiet w wieku 25-30 dorobiło się własną pracą mieszkania lub choćby kredytu na mieszkanie? Już nawet nie nakładam kryterium wyglądu… może z 1%? - choć to nadal pewnie bardzo szczodre założenie.
Johnny Mówisz o pewnym wycinku rzeczywistości (Panie z Tindera czy instagrama), a nie o jej całości.
Tak jak ty nie zdawałem sobie sprawy ze skali zjawiska. Ludzie aktualnie < 25 nie oglądają wiadomości, nie czytają gazet, rzadko kiedy cokolwiek prócz ekranu telefonu czytają. Dla pokolenia kobiet < 20 - tik tok i instagram to integralna i często nieodłączna część życia.
Nieustanna i niekończąca się dawka endorfin. A na tych platformach sprzedawana jest tylko jedna wizja - iluzja bogatego życia, na zmianę z postępującą seksualizacją zachowań. Co, ty niby nie widziałeś twerkujacych 11latek w opinających dupę leginsach? Zobacz na same statystyki samobójstw wśród małoletnich i co się tam dzieje - a to prawie wyłącznie wina dysforii nabywanej w internecie.
Nie bez powodu tiktok w chinach wyświetla dzieciom jak zostać astronautą, ciekawe eksperymenty, wspiera pozytywnie różne zawody i funkcje w społeczeństwie, podczas gdy ten sam tiktok dla zachodu niebawem będzie nie do odróżnienia od stron typu xfree - polecam na telefonie 🙂
Facetów też to dotyczy. Moim zdaniem w długim rozrachunku chyba zdrowiej kupić lalkę niż simpować w nieskończoność na OF 😉 Inna sprawa, że najprostszym lekiem na cały OF była by wizyta u silnej niezależnej pracującej studentki za 350zl/h ale to już praktycznie inny temat.
Johnny Przeciętna dziewczyna ma dużo więcej kompleksów niż przeciętny facet i bardzo często wybiera do związku gościa, którego nie wybrałaby w życiu, gdyby miała wyższą samoocenę.
Prawda, co gdy już tej pewności z czasem nabierze jest zajebistym prognostykiem na fail takiego związku. Małpka nie myśli, małpka zawsze chce sięgnąć gałązkę wyżej.
Johnny I znowu - nie wszystkie! Masa z nich (trudno mi powiedzieć czy większość) to naturalne, normalne dziewczyny.
Nie wszystkie ale procentowo ten udział się ciągle zwiększa.
Johnny Ale samice mają też cechy pozytywne, których póki co nie uświadczysz u lalek.
Ależ całkowita prawda. To czysty i klasyczny rachunek zysków i strat.
Nie kupisz sobie lalki jeśli nie masz problemu z tzw. “dostępem do cipki” (tej prawdziwej). Zostaje nam zatem szara masa średniaków - którzy z różnych przyczyn mogą sobie w którymś momencie dać spokój ze związkami (MGTOW). Przejdą na traktowanie kobiet BARDZO transakcyjnie, najczęściej po prostu płacąc za godzinkę czy dwie czasu studentki.
Reszcie za to pozostaje albo simpić do porzygu i brać na litość lub… KZ. A to czy ten KZ będzie ręką czy lalką - dla mnie osobiście jest WTÓRNE.
Nie zapomiajmy również, że istnieje nisza mężczyźn, którzy przeszli z kobietami piekło. Byłbym daleki od oceniania kogoś takiego, że kupił sobie lalkę zamiast próbować z kolejną kobietą. Wszystko jest dla ludzi, wystarczy nie być głupim.