@Johnny
Dziwne, chodził mi po głowie podobny temat.. co za zbieg okoliczności 🙂
Chociaż bardziej skłaniałem się ku tematowi “kiedy zakończyć dyskusję z toksykiem” 🙂
Johnny Przez wiele lat próbowałem „zrozumieć” moich rodziców, moją EX i kilku innych toksyków po drodze.
I chuj, zrozumiałem tylko to, że próby zrozumienia są bezowocne i z dużą szkodą dla mnie samego.
Misiu, mam tak samo, w prawdzie głównie z ojcem, ale matka też nie do końca rozumiała co się dzieje i nie umiała przez to być skutecznym “obrońcą”.. Dodam, że tosksyczny rodzic, to najgorszy rodzaj toksyka, bo jesteśmy od niego zależni przez wiele lat, i nie mamy żadnego punktu odniesienia, że to co się dziej, nie jest w porządku.. I można utknąć w spirali “dlaczego.. dlaczego..”?
Johnny pożegnać iluzję, którą toksyk zaserwował nam na początku relacji
Kto widział raz jak kobieta się stara, bo czegoś chce.. ten tego nie odzobaczy 🙂
Johnny twardo bronić własnych granic i zadbać o nasze potrzeby emocjonalne w zdrowy dla nas sposób,
Na swój sposób musisz być najważniejszą dla siebie osobą..
Dodał bym tu podpunkt, że trzeba przestać wytłumaczać sobie złe zachowania.. “Bo miał trudne dzieciństwo”, albo “zły dzień w pracy”..
Themotha Bo te jak krew na morzu, przyciągają rekiny
Przypomina mi się von Clausewitz , że to ofiara swoją słabością zachęciła napastnika..
Bycie emocjonalnie “vulnerable”, jest zaproszeniem na ucztę dla wszelkiej maści pasożytów emocjonalnych..
Ty myślisz “spotkałem miłość życia” a ona myśli “przynajmniej będę miała z nim łatwo, a później się go pozbęde”..
Dobre relacje z matką nie dają na nic gwarancji, ale za to toksyczne, są niemal gwarancją na jakiś syf..
Nie miałeś.. to chyba należy się cieszyć 🙂
KimUnJest To co zadziałało w jakiejś mierze to moja asertywność w pewnych momentach
Bycie asertywnym do pewnego stopnia może przeszkadzać w identyfikacji toksyka, bo intuicyjnie kontrujesz większość jego zagrywek, ale kropla będzie drążyć skałę, a toksyk nie przestanie być toksykiem.. wcześniej, czy później znajdzie jakiś słaby punkt..
JAL Definicja “toksyka” jest już w przestrzeni internetowej zdecydowanie za szeroka. Kto to jest toksyk? Manipulant? Narcyz? Egoista? Każdy mężczyzna?
Ja bym ogólnie powiedział, że jest to jednostka niezdolna do działania na podstawie empatycznych przesłanek..
Dlaczego..? Niektórzy nie rozumieją emocji, ale umieją tak zrobić, żebyś się czułe jak w niebie, na początku nie poznasz, że coś jest nie tak.. Przynajmniej przez jakiś czas.. A inni nawet potrafią zrozumieć emocje, ale, albo mają je w dupie, albo nawet lubią je wykorzystać, żeby Ci dojebać..
aloha Lubimy “bajkowy obraz świata” i iluzji, gdzie ktoś wreszcie rozumie
To mnie trochę martwi, bo później taka dziewczyna spotyka normalnego faceta.. i się okazuje, że motylki w brzuchu już nie takie same.. i sobie myśli, że może to nie to..