To ja napisze na podstawie mojej relacji z ojcem, która była trochę wyboista na początku, dziś jest dobrze:
-cierpliwość, nauka zajmie ile zajmie, nie podnosić głosu
-akceptacja, dziecko uczy się w odpowiednim momencie, odpowiednich rzeczy, nie próbować przeskoczyć rzeki, zachęcać do pracowania nad swoimi słabymi stronami
-ambicje, nie masturbować się osiągnięciami dziecka, nie biczować się porażkami
-bycie spójnym, nie mów jednego, robiąc drugie, pokazuj przez przykład
-rozmowa, nie krytykować, ale konstruktywnie omawiać pewne aspekty, które uważasz, że są istotne, a nie były wzięte pod uwagę
-zainteresowania, znaleźć wspólną zajawkę, sposób na miłe spędzanie wspólnego czasu
-nie oszukiwać samego siebie, jeśli czegoś nie umiesz, nie rozumiesz, nie cwaniakuj
-rozgryzienie swojej własnej ścieżki, jeśli oszukujesz samego siebie, będziesz oszukiwał też innych, wierząc, że mówisz prawdę, tym samym można wpoić innym swoje własne iluzje..
-pewność siebie, poczucie własnej wartości, jeśli jej nie masz, nie będziesz się lubił dzielić z innymi tym jaki jesteś, będziesz skryty i zamknięty i nie dasz się poznać
-zrozumienie, że to co najlepsze dla Ciebie, nie jest najlepsze dla innych
-szanowanie granic wyznaczanych przez dziecko, szanowanie prywatności (kurwa, żadne nie umiało pukać do pokoju, jak mnie to zawsze wpierdalało)
-spójny system wartości, jeśli wyznaczana jest kategoryczna granica, musi być absolutnie jasne, że to dla jego dobra, że inaczej się nie da
-nie wymyślać reguł/zakazów/nakazów z dupy
-nauczyć się oddzielać relacje z dzieckiem, od frustracji świata zewnętrznego, żeby nie warczeć na bliskich
-nie przypominać sobie o dziecku od święta
Jeszcze może parę rzeczy na temat obserwacji, bo mam jedną kuzynkę, którą świat rozpieścił, a, że była jedynaczką, to wujek traktował ją jak oczko w głowie i nie umiał niczego odmawiać:
-nie tworzyć dziecku warunków cieplarnianych, nie stać nad nim z poduszką za każdym razem kiedy się może wywalić, dziecko musi zasmakować realnego życia
-wychowywać dziecko tak, żeby wiedziało, że w pewnym momencie nastąpi odcięcie pępowiny
-nauczyć dziecko szacunku do pieniędzy (ech, w liceum mnie kuzynka spytała czemu nie nosze szkieł kontaktowych, przecież to kosztuje raptem 300-400pln miesięcznie, do tej pory mam z tego beke, jak niektórym to łatwo się wydaje cudze pieniądze na siebie 🙂 )