Jak wiadomo, Macron wygrał wybory. Francuskie społeczeństwo coraz gorzej znosi lewaków. Le Pen miała poparcie ponad 40%! To jest wynik doskonały, biorąc pod uwagę, że każde możliwe media w kraju na nią napierdalały.
Po Macronie bardzo prawdopodobne, że w końcu przestanie rządzić lewak. Jeśli wgl macron będzie dalej rządził. I tu warto przytoczyć list generałów i innych wojskowych - on ma rok, ale warto sobie odnotować bo jednak dalej prezydentem będzie.
Dwudziestu emerytowanych, francuskich generałów wystosowało list otwarty do Prezydenta Emmanuela Macrona oraz parlamentarzystów z apelem o przywrócenie honoru i statusu służby w całej klasie politycznej, ostrzegając ją jednocześnie przed zbliżającymi się nieuchronnie: chaosem i wojną domową.
List otwarty „O powrót honoru naszych rządzących” adresowany do Prezydenta Macrona i francuskich parlamentarzystów, podpisało dwudziestu emerytowanych generałów, stu starszych oficerów oraz ponad tysiąc różnych rangą przedstawicieli wojska, policji i żandarmerii, którzy wyjaśnili, że w obecnych okolicznościach nie mogą pozostać bierni.
Panie Prezydencie,
Panie i Panowie Członkowie Rządu,
Panie i Panowie Parlamentarzyści,
Sytuacja jest poważna, Francja jest w niebezpieczeństwie, narażona na różnego rodzaju śmiertelne zagrożenia.My, którzy, będąc na emeryturze, wciąż pozostajemy żołnierzami Francji, nie możemy w tych okolicznościach pozostawać obojętnymi na los naszego pięknego kraju.
tresc listu:
Nasze trójkolorowe flagi nie są zwykłym kawałkiem materiału. Symbolizują tradycje, do której przywiązani są ci, którzy przez wieki, niezależnie od koloru skóry i wyznania, służyli Francji i oddawali za nią życie.Na flagach tych widnieją złote litery układające się w słowa „Honor i Ojczyzna”.A dziś kwestią naszego honoru jest zwrócenie uwagi na rozpad, którego doświadcza nasza ojczyzna.
Rozpad, który unaocznia się w swego rodzaju antyrasizmie, którego jedynym celem jest sprawić, aby na naszej ziemi rodził się niepokój, a nawet nastała nienawiść pomiędzy wspólnotami.Dziś niektórzy mówią o rasializmie, o indygeniźmie i teoriach dekolonizacyjnych, ale poprzez tego rodzaju terminy, nienawistni i fanatyczni zwolennicy tych prądów chcą wywołać wojnę rasową.Gardzą oni naszym krajem, naszymi tradycjami, kulturą, a pragnąc, aby uległy one rozmyciu, odrywają go od przeszłości i historii.Atakują, poprzez dewastowanie pomników, dawnych bohaterów wojskowych i cywilnych, analizując ich słowa wypowiedziane przed wiekami.
– Rozpad, który wraz z islamizmem i hordami z przedmieść, powoduje oderwanie wielu kawałków naszego państwa i przekształcenie ich w terytoria poddane dogmatom sprzecznym z naszą konstytucją. A przecież każdy Francuz, niezależnie od jego wyznania czy braku wyznania, wszędzie we Francji jest u siebie; nie może i nie powinno istnieć żadne miasto, żadna dzielnica, gdzie nie są stosowane prawa Republiki.
Rozpad, ponieważ nienawiść wypiera braterstwo w czasie manifestacji, gdzie władza używa służb porządkowych jednocześnie jako swoich najemników i kozłów ofiarnych przeciwko Francuzom w żółtych kamizelkach, wyrażających swoją rozpacz.I to podczas, gdy zakapturzone typy niezwiązane z protestem plądrują sklepy i grożą tym samym siłom porządkowym. Tymczasem, te ostatnie wykonują jedynie rozkazy, czasami sprzeczne, wydawane przez Was, rządzących.
Zagrożenia rosną, przemoc przybiera na sile każdego dnia.Kto spodziewałby się dziesięć lat temu, że pewnego dnia nauczycielowi wychodzącemu z gimnazjum, ktoś zetnie głowę.I dlatego też, my, słudzy Narodu, którzy zawsze byliśmy gotowi dotrzymywać naszych zobowiązań do samego końca, tak jak wymagał tego nasz żołnierski stan, nie możemy pozostać pasywnymi widzami tych działań.
Natomiast ci, którzy rządzą naszym krajem muszą koniecznie znaleźć niezbędną odwagę, aby wykorzenić te zagrożenia.Aby to uczynić, wystarczy systematycznie i bez pobłażania stosować istniejące już prawo.Nie zapominajcie, że tak jak my, zdecydowana większość naszych współobywateli ma dość waszego lawirowania i obwiniającego was milczenia.
Jak powiedział kardynał Mercier, prymas Belgii:„Gdy ostrożność jest wszędzie, nigdzie nie ma odwagi”.Panie i Panowie, dość odwlekania decyzji, sytuacja jest poważna, czeka was kolosalna praca; nie traćcie czasu i wiedźcie, że jesteśmy gotowi wspierać polityczne działania, które będą uwzględniały ochronę żywotnych interesów narodu.
Natomiast, jeśli niczego nie zrobicie, nadmierna pobłażliwość wciąż będzie nieubłaganie trawić nasze społeczeństwo, prowokując na końcu wybuch i konieczność interwencji naszych kolegów w czynnej służbie w ramach niebezpiecznej misji ochrony naszych wartości cywilizacyjnych i zapewnienia bezpieczeństwa naszym współobywatelom na terenie kraju.
Widzimy to, nie ma już czasu, aby się wahać. Dalsza zwłoka spowoduje, iż jutro wojna domowa zakończy ten narastający chaos, a jej śmiertelne ofiary, za które będziecie odpowiedzialni, będą liczone w tysiącach.
No cóż. Nie zdziwicie się, jak macron kadencji nie utrzyma do konca jesli dalej beda takie akcje z murzynami i ciapakami